Krupnik

To nie gorące pierwsze danie, serwowane w głębokim talerzu. To pyszny napitek z procentami. Można kupić gotowy ale własnej roboty będzie jeszcze lepiej smakował. Już czuję unoszący się w domu aromat. Ciekawe kto wpadł na pomysł, żeby nazwać ten napój tak jak zupę. Może powinnam sprawdzić w internecie ale tym razem zdaję się na moich drogich korespondentów.
Składniki: 1 szklanka miodu pitnego, 1 szklanka wody, ½ szklanki spirytusu (lub mocnej czystej wódki), 1 opakowanie cukru waniliowego lub 1/3 laski wanilii, 2-3 goździki, szczypta cynamonu.
Wykonanie: zagrzać rondlu miód pitny z wodą, wanilią, goździkami i cynamonem, ale nie zagotowywać. Bardzo gorący płyn odstawić, dodać spirytus lub wódkę. Od razu podawać nalewając do kieliszków.

 

Zapraszam do komentowania!

  1. Małgorzata Says:

    A ja myślałam, że to zupa krupnik, czytam składniki a tu sam alkohol, ale zmyła ha ha.

  2. Babcia.Mai Says:

    No to dobrze się że zorientowałaś bo jakbys podała to wnukom na obiad to by było!!!!!

  3. Agata Says:

    Po krotkim surfowaniu w internecie doszukalam sie tezy,ze na nazwę wpływ miała właściwość miodu, wynikająca z jego konsystencji – grudkowatość, zbrylanie, zcukrzanie. Wszyscy jednak zastrzegają, że to jedynie domysły w oparciu o rdzeń wyrazu i powszechność jego występowania. bardzo dobra nalewka nie trzeba czekac :)…

  4. Babcia.Mai Says:

    Dobre wyjaśnienie, czekam na następne i rzeczywiście nie ma co czekać.

  5. Małgorzata Says:

    Gdyby zdarzyła się taka pomyłka, dorośli byliby zadowoleni,gorzej z maluchami,a jaka wpadka u synowej.

  6. Babcia.Mai Says:

    Noooo, synowej podpaść … bezcenne!

Zapraszam do komentowania!

*

.